Witam!

Nie gwarantuje, że wyniesiecie coś z moich słów, lecz czasem wystarczy tylko jedno, aby człowiek rozpoczął rozmyślania.

piątek, 25 czerwca 2010

Przebaczenie wychodzi na zdrowie

Z doświadczeń prowadzonych przez Duke Univeristy Medical School wynika, że zabójcą numer jeden w Stanach Zjednoczonych nie był rak, choroby serca, AIDS, czy też inne choroby, lecz wpływ na śmierć miała głównie skłonność do nieprzebaczania.

Odczuwając stres, napięcie lub zmagając się z gniewem, nasz organizm wydziela wiele hormonów. Szczególnie groźna jest adrenalina, jej podwyższony poziom może mieć negatywny wpływ na serce, czy też układ nerwowy, a jeżeli trwa dłużej może równiez uszkodzić układ odpornościowy.
Objawami tego we wczesnej fazie są bóle głowy, skurcze mięśni, problemy ze snem, trawieniem, wrzody oraz oczywiście depresja.

Podążając drogą nieprzebaczania, organizm zaczyna wydzielać dużą dawke adrenaliny, ciśnienie z powodu narastajacej złości zaczyna wzrastać, a taka osoba jest podatna na nowotwory i choroby serca.

Badania dotyczące efektu przebaczenia, przeprowadzone z grupą starszych osób wykazały, że im wcześniej byli oni zdolni wybaczać krzywdy w swym życiu, tym lepszy jest ich stan zdrowia na starość. Ciekawym odkryciem przy okazji tych badań było, że wiele zależy również od motywacji przebaczenia.
Przebaczanie dla własnego dobra okazywało się nieefektywne.

Człowiek powinien był przebaczać ze względu na winowajcę lub dlatego, że uważał przebaczenie za słuszną zasadę – za akt posłuszeństwa. Przebaczenie powinno wypływać z serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz